Przedpotopowa pieluszka wraca do łask

    Kiedy myślimy o współczesnym rodzicielstwie, w naszej głowie najczęściej pojawiają się skojarzenia przede wszystkim z pieluszką jednorazową, pampersem – symbolem nowoczesności i wygody. I rzeczywiście, jest to główny atrybut dzisiejszej mamy, rzadziej – taty. Od oryginalnych, naszpikowanych superchłonnym granulatem, utrzymującym wszystko, co mokre i nieprzyjemne z dala od pupy dziecka do mniej popularnych i tańszych marek, zbudowanych głównie z ligniny i ceratki, wszystkie reprezentują filozofię „zużyj, wyrzuć i zapomnij”.
   Któż pomyślałby, z taką wygodą, by powrócić do mozolnego prania, gotowania i prasowania zwykłej  pieluchy tetrowej, jak robiły to jeszcze nasze mamy i babcie? Cóż, raczej nikt, jednak są i dziś rodzice, których dzieci nie doświadczyły plastiku na swojej pupie.
   Dziś są bowiem pieluszki wielorazowe. Pod tym hasłem kryją się m.in.: pieluszki formowane, kieszonki, otulacze, AIO… czyli twory bambusowe, polarkowe, wełniane – jednym słowem, naturalne i przede wszystkim, nie do wyrzucenia, a do uprania. Temat ten zdaje się być coraz bardziej na czasie, dlatego bez trudu znaleźć można mnóstwo informacji i wskazówek zarówno w internecie, bibliotece, jak i – być może – wśród znajomych.
   Jakie są wady i zalety takiego rozwiązania? Zacznijmy od zalet. Na pewno jest tańsza, gdyż zamiast wrzucać ją do kosza, wrzucamy do pralki. Trzeba co prawda na początku liczyć się ze sporym wydatkiem, jednak, jak wyliczyły na niejednym forum przedsiębiorcze mamy, inwestycja taka zwraca się po upływie ok. 3 miesięcy. Poza tym pieluszka z materiału, im bardziej eko, tym lepiej, oddycha i nie zawiera chemii, barwinków i plastiku, co zapobiega podrażnieniom i odparzeniom, zwłaszcza na wrażliwej pupie. Kolejną zaletą, tym razem estetyczną, jest niesamowity wybór wzorków i kolorów tych pieluszek, który sprawia, że żal zakrywać je spodenkami czy sukienką. Wreszcie, pieluszka wielorazowa jest bez wątpienia bardziej przyjazna dla środowiska, niż zalegające na wysypiskach śmieci góry pampersów. A tych tylko jedno dziecko w okres pieluchowania wytwarza – pomnóżmy – pięć dziennie przez średnio 2,5 roku... Właśnie, kolejną zaletą używania pieluszek wielorazowych jest szybsze odzwyczajenie od nich dziecka. Zapewne ma na to wpływ jego większa świadomość co do tego, co właśnie zrobiło, niż we wchłaniającym wszystko plastikowym cudzie.
   Jeśli chodzi o wady – jak już wspomniano, to spory wydatek na początku, a i w trakcie użytkowania częste pranie i odpowiednia pielęgnacja, głównie wełny. Mniejsze zamieszanie powstaje, jeśli używamy tylko otulaczy i zwykłej tetry. Standardowe AIO również wystarczy uprać w 60 stopniach.
   Cóż, zapewne nie każdego to przekona, może jednak co niektórzy zmienią swoje nastawienie do własnej pociechy i jej zdrowia, a także do środowiska zatruwanego i tak tonami toksycznych odpadów. Tak czy inaczej, większość polskich dzieci skazana jest na pieluszkę, warto więc pomyśleć nad jej doborem. Większość, bo są i takie, które jej nie potrzebują, jednak to już zupełnie inne zagadnienie do przemyśleń.
Kreator strony - przetestuj